wtorek, 11 marca 2014

Alchemia w kuchni

Czy to możliwe, żeby gotowanie wzbudzało silne emocje i liczne kontrowersje? Tak nadal jest z kuchnią molekularną – bardzo awangardową i ciągle luksusową.
To niemal alchemia – gotowanie łączące w sobie współczesne osiągnięcia naukowe i możliwości technologiczne ze sztuką przygotowania i prezentacji potraw. Dla kucharzy molekularnych kuchnia staje się laboratorium wykorzystywanym do osiągnięcia zintensyfikowanego i udoskonalonego smaku. To synteza nauki i natury, serwowana w niezwykle estetycznej oprawie. 

Vegetable field, photograph Ditte Isager, Phaidon Press

W kuchni molekularnej stawia się również na jakość – dania przygotowywane są bez użycia ulepszaczy i konserwantów, produkty poddawane są obórce wykorzystującej naturalne związki chemiczne. Przykładami może być ciekły azot służący do szybkiego zmrażania produktów, wykorzystywanie alg morskich do zmiany konsystencji dań, gotowanie w próżni czy poddawanie produktów działaniu laserów i ultradźwięków.
Z pewnością jest to kuchnia dla wymagających smakoszy. Jestem przekonana, że jest ona bogata w niezwykłe doznania zarówno smakowe, jak i wizualne. Do najlepszych, światowej klasy restauracji serwujących dania kuchni molekularnej zalicza się hiszpańską El Bulli, brytyjską Fat Duck czy amerykańską Alineę. W Polsce słynnym kucharzem molekularnym jest Wojciech Modest Amaro.

Zachęcam do obejrzenia wideo przedstawiających „smaczki” kuchennej sztuki molekularnej.





Jakie się Wasze odczucia związane z kuchnią molekularną? Czy jesteście otwarci na szalone kuchenne eksperymenty czy pozostajecie tradycjonalistami?

1 komentarz:

  1. super! jeśli można odkrywać nowe możliwości w kuchni to czemu nie? ;-) chętnie bym wypróbowała, ten post jest świetną inspiracją!

    OdpowiedzUsuń